CZY JESTEŚ ZBAWIONY(A)?
W rozmowie z Nikodemem, dostojnikiem żydowskim, Pan Jezus powiedział: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć Królestwa Bożego”[Jan 3,3 BT]. Są to być może najważniejsze słowa wypowiedziane przez Pana Jezusa w Piśmie Świętym. Co należy zrobić, aby narodzić się powtórnie? Co to oznacza? Pan Jezus nie powiedział Nikodemowi, co ma zrobić krok po kroku. Apostoł Paweł wskazuje nam praktyczną drogę, będąc w zgodzie z Janem Chrzcicielem nawołującym do upamiętania [Mat 3,2] i Panem Jezusem, który w pierwszych słowach swojego nauczania również nawoływał do nawrócenia się [Mat 4,17]. W Dziejach Apostolskich, żegnając starszych w Efezie, przypomniał im swoje nauczania: ”Jak nie uchylałem się tchórzliwie od niczego, co pożyteczne, tak że przemawiałem i nauczałem was publicznie i po domach, nawołując zarówno Żydów, jak i Greków do nawrócenia się do Boga i do uwierzenia w Pana naszego.[Dz. A. 20, (20-21)BT]. Bez nawrócenia się do Boga i bez wiary w Pana Jezusa Chrystusa nie można być Chrześcijaninem i wejść to Królestwa Bożego. Oba warunki muszą być spełnione. Pan Bóg zesłał nam Syna swego, aby za Jego sprawą ludzie nawrócili się do Pana Boga i dzięki wierze w Pana Jezusa uzyskali właściwą relację z Panem Bogiem oraz życie wieczne w Królestwie Bożym. Pan Jezus umarł wykupując nasze grzechy, aby przyprowadzić nas do Ojca Niebieskiego, a nie po to, aby Jego kościół zajmował się zmianami klimatycznymi w świecie, relacjami osób tej samej płci lub ekumenią. Największą słabością dzisiejszego chrześcijaństwa jest zapominanie o Panu Bogu, a zajmowanie się problemami świeckimi. A najważniejszą sprawą w życiu człowieka jest jego relacja z Panem Bogiem! Nie ma na świecie nic ważniejszego. Ewangelia zaczyna się od Pana Boga, ponieważ każdy potrzebuje właściwej z Nim relacji. Na czym więc polega nawrócenie? Jest to efekt działania łaski Bożej danej nam poprzez Ducha Świętego. Łaska Boża powoduje, że człowiek poznaje prawdę o sobie, że jest strasznym grzesznikiem, niegodnym relacji z Panem Bogiem, wywołuje chęć zmiany, upokorzenie się i zmiany kierunku działania: odwraca się od grzechu i kieruje się ku Bogu. Jest to działanie Ducha Świętego, duchowe lekarstwo, które składa się z szeregu elementów, które działają jak następuje: Po pierwsze: powoduje samo-ocenę naszego grzesznego życia, zobaczenia w nim, że jesteśmy grzesznikami. Zanim nie zobaczymy grzechu w sobie, nie możemy przyjść do Pana Jezusa. Syn marnotrawny zobaczył w końcu marność swojego życia wśród świń i „Wtedy zastanowił się i rzekł: Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu przymieram głodem. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie;”[Łuk 15,(17-18)]. Marnotrawny syn zobaczył, że jest grzesznikiem i zrozumiał, że zgrzeszył i się upamiętał. Po drugie: wywołuje prawdziwy, bolesny żal z powodu zgrzeszenia. Psalmista napisał: „Bo jestem bardzo bliski upadku i ból mój jest zawsze przy mnie. Ja przecież wyznaję moją winę i trwożę się moim grzechem”[Ps 38 (18-19)]. Tak powinien wyglądać ten element prawdziwego procesu upamiętania: bolesny żal, ból i trwoga z powodu popełnionych grzechów. Prawdziwy żal jest zawsze wewnętrzny, jest to ból serca, a nie obwinianie wszystkich dookoła z powodu sytuacji. Skoro serce ma udział w grzechu, to i ma również udział w głębokim żalu. „Gdy to usłyszeli, przejęli się do głębi serca: „Cóż mamy uczynić, bracia? – zapytali Piotra i Apostołów. „Nawróćcie się – powiedział do nich Piotr...”(Dz. A. 2, 37 BT]. Bezbożny człowiek martwi się swoimi skandalami, które wyszły na jaw. Człowiek, który się nawraca, lamentuje z powodu stanu swego serca, jest skruszony z powodu tego co zrobił wobec Pana Boga, a nie z powodu spodziewanej kary. Po trzecie: Działanie łaski powoduje chęć wyznania grzechu. Żal jest tak ogromny, że bywa ujawniony poprzez skruszenie postem i przyznanie się: „ ...Wtedy, stojąc, wyznali swoje grzechy i wykroczenia swych ojców.”[Neh 9,2 BT]. Przyznanie się jest często samo-oskarżeniem, jak w przypadku historii syna marnotrawnego:”Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu (tzn. Bogu) i względem ciebie”[Łuk 15, 18]. Przyznanie się musi być dobrowolne i ponadto z poczuciem żalu. Czymś zupełnie innym jest przyznanie się do grzechu , a co innego przyznanie się z poczuciem żalu z powodu tegoż grzechu. Nasze serce musi żałować czynu, hipokryci kochają swój grzech; potrafią kryć swoją dumę czy chciwość poprzez słowa jak miód płynące z ich ust. Po czwarte: Działanie Ducha Świętego wywołuje wstyd z powodu grzechu, bo zgrzeszyliśmy przeciwko Panu Bogu. Wstyd ten powinien być szczery, tak jak to zrobił Ezdrasz: „i rzekłem:”Boże mój! Bardzo się wstydzę, Boże mój, podnieść twarz do Ciebie, albowiem przestępstwa nasze urosły powyżej głowy, a wina nasza wzbiła się do nieba” [Ez 9,6]. Grzech ten wynikał z faktu zawierania wielu mieszanych małżeństw; ród święty zmieszał się z innymi narodami, a przodowali w tym wiarołomstwie książęta i zwierzchnicy. Po piąte: Duch Święty powoduje że zaczynamy nie nawidzieć grzech i sam akt grzeszenia. Niejeden zaprzestaje grzeszyć z powodu strachu, obawy przed konsekwencjami; inny z powodu nienawiści, gdy zdaje sobie sprawę z jego natury, że jest to grzech przeciwko Panu Bogu. Prawdziwa nienawiść do grzechu objawia się nie tylko w nas, ale również w tym, że ubolewamy, gdy inni grzeszą. Apostoł Paweł skrytykował publicznie Apostoła Piotra w Antiochii za odejście od prawdziwej Ewangelii poprzez niewłaściwe zachowanie wobec pogan [Dz. A. 15 BT]. Nehemiasz publicznie skrytykował możnych za naliczanie ogromnych odsetek na pożyczkach udzielanych swoim rodakom będącym w potrzebie (Neh 5,7 BT], jak również za profanację szabatu [Neh 13,17 BT]. Złość z powodu grzechu może minąć szybko, ale nie nienawiść: „Ponadto między Robowamem a Jeroboamem była wojna przez cały czas.”[1 Kr 14,30 BT]. Co takiego ma w sobie grzech, że powoduje nienawiść? Grzech może być bardzo destrukcyjny i jak napisał Apostoł Paweł: „Albowiem grzech, czerpiąc podnietę z przykazania, uwiódł mnie i przez nie zadał mi śmierć. Prawo samo jest bezsprzecznie święte; święte, sprawiedliwe i dobre jest też przykazanie. A więc to co dobre stało się dla mnie przyczyną śmierci? Żadną miarą! Ale to właśnie grzech, by okazać się grzechem, przez to, co dobre, sprowadził mnie na śmierć, aby przez związek z przykazaniem grzech ujawnił ogromną swą grzeszność”[Rz 7,(11-13)BT]. Przypomnijmy sobie moment, kiedy nastąpił upadek Adama i Ewy stworzonych na podobieństwo Pana Boga. Grzech pierworodny był owocem działalności Szatana. Dajemy się Szatanowi nabrać na to co słyszymy, co widzimy i do czego nas namawia, naiwnie wierząc jego zapewnieniom: „”na pewno nie umrzecie... i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło”[Rz 3, 4]. W efekcie Adam i Ewa zostali wygnani z Ogrodu Eden i ich dzieci nie były zrodzone na Boże podobieństwo, lecz na podobieństwo Adama:”Gdy Adam miał sto trzydzieści lat urodził mu się syn, podobny do niego jak obraz.”[Ks. Rodz. 5,3 BT]. Z powodu grzechu Adama i Ewy, człowiek stracił relację z Panem Bogiem i aby ją odzyskać, Pan Bóg zesłał Pana Jezusa, aby poprzez upamiętanie i uwierzenie w Niego relacja z Panem Bogiem została naprawiona i każdy nawrócony otrzymał nowe życie. W Księdze Hioba mamy przykłady bezwzględnej, okrutnej działalności Szatana. Hiob, pomimo wszystkich okropności, rzekł:”Nagi wyszedłem z łona matki i nagi tam wrócę. Dał Pan i zabrał Pan. Niech będzie imię Pańskie błogosławione. W tym wszystkim Hiob nie zgrzeszył i nie przypisał Bogu nieprawości.”[Hiob 1, (21-22) BT]. Jest to przykład wspaniałej postawy wobec Pana Boga człowieka wierzącego, który demonstruje niezmienną wiarę i bojaźń Bożą. Jeżeli przyjrzymy się naturze grzechu, to możemy zobaczyć powód nienawiści do niego. Na przykład: może to być zniewaga Pana Boga: „Ty, który chlubisz się prawem, przez przekraczanie Prawa znieważasz Boga”[Rz 2,23 BT]. Grzech jest gorszy niż zmartwienie, choroba czy nawet śmierć. Grzech jest ich przyczyną. Zmartwienie czy chorobę można skorygować, ale grzech sięga głębiej, jest jak trucizna, która działa destrukcyjnie na nasze dusze. Na przykład Pan Jezus w ten oto sposób ostrzegł przed chciwością. „Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś ma [wszystkiego] w nadmiarze, to życie nie zależy od jego mienia.”[Łuk 12,15 BT]. Pan Jezus zakończył swoje ostrzeżenie nie bawiąc się w chrześcijańską polityczną poprawność: : „Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie: komu więc przypadnie to, coś przygotował? Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty u Boga” [Łuk 12,(20-21) BT]. W obecnych czasach, niestety, kościół przejął system zmaterializowanego świata, w którym na każdą usługę jest cena – ślub kosztuje tyle,zapowiedzi tyle, modlitwa tyle, chrzest dziecka tyle, pogrzeb tyle, itd.,itp. Czy po to umarł Pan Jezus na krzyżu za nasze grzechy, aby kościół upodobniał się do świata? Zamiast głosić prawdziwą Ewangelię o wspaniałym, kochanym Bogu, który poprzez zbawienie daje nam nową z Nim relację i wieczne życie, słyszymy często puste, nadęte, kazania, które powodują, że w rezultacie ławy pustoszeją i wiara maleje. Wreszcie, gdy wszystkie pięć elementów wypełni się, doświadczamy odwrócenia się od grzechu. Jest to szósty, niezbędny składnik procesu nawrócenia. Pan Bóg przekazał nam swoje Słowo przez proroka Ezekiela: „Dlatego powiedz domowi Izraela: Tak mówi Pan Bóg: Nawróćcie się, odwróćcie się od swoich bożków i od wszystkich swoich obrzydliwości się odwróćcie”[Ez 14,6 BT]. Nawrócenie jest jak przejście z ciemności do jasności, pouczał Efezjan Apostoł Paweł:”Niegdyś bowiem byliście ciemnością, lecz teraz jesteście jasnością w Panu: postępujcie jak dzieci jasności”[Ef 5,8]. Duch Święty powoduje nawrócenie do Pana Boga poprzez dary wiary i upamiętania.
„Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar. Nie z uczynków, aby się któ nie chlubił. Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili”[Ef 2 (8-10)]. Od człowieka zależy, co zrobi z tym wspaniałym darem. W liście do Tymoteusza, Apostoł stwierdza: „Wiemy, że Prawo jest dobre, jeżeli ktoś robi z niego właściwy pożytek. Wiedziąc o tym, że Prawo nie jest ustanowione dla sprawiedliwych, lecz dla nieprawych i nieposłusznych, dla bezecników i nieczystych, dla ojcobójców i matkobójców, dla mężobójców, rozpustników, mężołożników, dla handlarzy ludźmi i dla wszystkiego co się sprzeciwia zdrowej nauce, zgodnej z Ewangelią chwały błogosławionego Boga, która została mi powierzona” [1 Tym (9-11). Słuchanie i czytanie Słowa Bożego, Słowa Prawdy, wywołuje w nas chęć zmiany, chęć zostawienia brudnego życia i skierowania się na Pana Boga. Bóg daje nam upamiętanie i wiarę w Jego Syna, są to Boże dary i działają jak naczynia połączone: upamiętanie działa na wiarę, a wiara działa na upamiętanie. Upadanie kościoła w Europie i Ameryce jest spowodowane między innymi brakiem głoszenia Słowa Bożego, które ma moc. Skrócenie kazań do 10-15 minut nie daje szans głoszenia prawdziwej Ewangelii. Nawet jeżeli kazanie trwa 30 minut, to zwykle połowę czasu zajmuje mówcy mówienie o sobie, swojej rodzinie, cytowanie i omawianie autorów niebiblijnich, zwykle bez podawania źródła cytatów oraz wyjaśnienia dlaczego mówca odszedł nagle od Słowa Prawdy do słowa świata? Pan Jezus lub apostołowie nigdy nie cytowali różnych filozofów, wyników sportowych w Grecji, czy wydarzeń politycznych w Rzymie. Czas najwyższy, aby rzesza pracowników kościelnych, starszych i diakonów przypomniała sobie o słowach naszego Zbawiciela, Pana Jezusa, który odchodząc do Ojca, powiedział do swoich apostołów: „I że, począwszy od Jerozolimy, w imię Jego ma być głoszone wszystkim narodom upamiętanie dla odpuszczenia grzechów.”[Łuk 24,47]. Być może kościół powinien zacząć od siebie, od swojego upamiętania: zakańczając okradanie wiernych ze Słowa Bożego poprzez głoszenie ile kto dał na tacę, kto nie dał nic, opowiadanie kawałów, komentowanie wydarzeń sportowych lub politycznych, itd. Czas najwyższy, aby kościół przypatrzył się swoim grzechom i je zostawił i zaczął patrzeć w kierunku Pana Boga, tak jak powiedział Apostoł Paweł do starszych w Efezie. Napomnienie Apostoła Pawła było skierowane do najwyższych rangą dostojników kościelnych, a nie do kongregacji kościoła. Jak wiemy z historii, żaden z siedmiu kościołów wymienionych w Objawieniu Świętego Jana, w tym kościół w Efezie, od dawien dawna nie istnieje, jak również wiele innych kościołów założonych przez apostołów i ich pomocników. W tradycji kościoła katolickiego nawrócenie jest utożsamiane z sakramentami chrztu i bierzmowania, chociaż nie ma na ten temat ani jednego wersetu w Piśmie Świętym. Chrzest i bierzmowanie można porównać do obrzezki, czynności wykonywanych przez człowieka, a nie przez Ducha Świętego. W jaki sposób możemy zatem wejść do Królestwa Bożego? Należy gorąco się modlić się, z wiarą, do Pana Boga, aby zgodnie z Jego wolą, zesłał nam Ducha Świętego. Święty Łukasz napisał: „Proście, a będzie Wam dane: szukajcie, a znajdziecie, kołaczcie, a zostanie wam otworzone. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu zostanie otworzone... Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy Go proszą.”[Łuk 11 (9-13)BT]. Święty Jakub pouczał: „ Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie własnych żądz. Cudzołożnicy, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem? Jeżeli więc ktoś zamierzałby być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga” [Jak 4(3-4)BT]. Brak upamiętania, wiary i bojaźni Bożej powoduje upadek, odejście do świata. Nie ustawajmy więc w modlitwach, prosząc Pana Boga nie o pieniądze czy jakąś materialną rzecz, lecz prośmy o zesłanie Ducha Świętego, bo Jego obecność i relacja z Panem Bogiem są nam najbardziej potrzebne w życiu. Bez wiary w Pana Jezusa, nawrócenia się i przez to narodzenie się na nowo nie możemy wejść do Królestwa Bożego, nie ma innej drogi. Pan Jezus powiedział do Apostołów:”Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje. Do tej pory o nic nie prosiliście w imię moje: proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna”[Jan 16 (23-24)BT]. Apostoł Jan zakończył swój pierwszy list słowami:”To napisałem wam, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie żywot wieczny. Taka zaś ufność, jaką mamy do Niego, iż prosimy o coś według Jego woli, wysłuchuje nas. A jeżeli wiemy, że nas wysłuchuje, o co go prosimy, wiemy też że otrzymaliśmy już od niego to, o co prosimy....Wiemy też, że Syn Boży przyszedł i dał nam rozum, abyśmy poznali tego kto jest prawdziwy. My jesteśmy w tym, który jest prawdziwy, w Synu jego, Jezusie Chrystusie. On jest prawdziwym Bogiem i życiem wiecznym. [1 Jan 5, (13-15),20]. Piotr Chwalisz